środa, 4 lipca 2018

Szklarska w cztery dni (3)

Ten sam dzień po południu.
Jesteśmy nad Szklarką.


Oglądamy ją sobie z góry...


Podziwiamy też na wprost. :)
Jak już się napatrzymy to schodzimy do zielonego szlaku i ruszamy w stronę miasta.


Trasa jest bardzo przyjemna, w lesie, w cieniu, i nie trudna.


Można sobie zrobić przerwę i posiedzieć nad Kamienną, która cały czas płynie obok.


Potem przechodzimy przez miasto, głównymi ulicami, szum, gwar, ścisk, handel... Ale mi się to zdjęcie udało, pusta ulica. ;) Jak nie Szklarska! ;)
Kierujemy się za znakami w stronę Kamieńczyka.


Po drodze zaglądamy na Krucze Skały - to atrakcja, której nie można przegapić.


A potem wyciągamy nogi przez las, żeby nam nie zamknęli wąwozu!


Ostatni punkt programu na ten dzień - Kamieńczyk.


 I jego wspaniały wąwóz.
A potem kolacja i spać, bo następnego dnia jeszcze bardziej intensywnie. :D

11 komentarzy:

  1. Ja już nie mogę się doczekać wypadu w góry. :) A tu jeszcze 1,5 miesiąca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmmm... Powiem jak przed laty kabaret "Loża 44".

    Czy myśmy już tutaj nie byli?

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech tylko moje Baby urosną, to jedziemy :D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widywałam z maluchami na szlaku. Można wypożyczyć specjalne nosidełko. Z daszkiem od słońca nawet. :)

      Usuń
  4. Same zacne miejsca. Niby znane, a jednak wciąż oferujące nową porcję pięknych doznań.

    OdpowiedzUsuń