poniedziałek, 23 lipca 2018

Pieniński przerywnik

Jak wiecie, niedawno wróciłam z sanatorium. Wysłało mnie do Szczawnicy. Postanowiłam zrobić mały przerywnik w postaci kilku zdjęć stamtąd.


Witamy w Szczawnicy!


 Plac Dietla


Park Dolny


Pomnik założyciela uzdrowiska w Parku Górnym


Dunajec w Szczawnicy z drogi na Bereśnik.


Dworek Gościnny


Spływ Dunajcem


Wodospad Zaskalnik po burzy


Słynna sosenka na Sokolicy


Wąwóz Homole


Widok ze szczytu Trzech Koron


 Zachód słońca nad Dunajcem


Coś pysznego. :)

9 komentarzy:

  1. ja uwielbiam szczawnicę:) za rok tam wrócimy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wrócę znów do sanatorium. Czyli za jakieś trzy lata jak dobrze pójdzie. ;)

      Usuń
    2. nie byłam tam w sanatorium ;p

      Usuń
    3. I dlatego na pewno więcej chodziłaś niż ja. ;)

      Usuń
  2. czemu nie... Jak iść do senatorium? 38 lat to nie za mało ;) chyba by mi się przydało... Czy musi mi coś dolegać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli czujesz, że by się przydało to znaczy, że trzeba jechać. Kręgosłup Cię nie boli? Albo może masz często przeziębienia? Idź do lekarza pierwszego kontaktu, on/ona Ci wypisze skierowanie i badania zleci.
      Sama procedura trwa chwilkę dosłownie. Tylko potem się czeka dwa,trzy lata.

      Usuń
  3. taaak senatorium dla senatorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie. Choć ja jednak wolę Sudety :)

    OdpowiedzUsuń