Dziś wędrujemy niebieskim szlakiem Labska Bouda - Spindlerovy Mlyn.
Początek drogi. Ścieżki w zasadzie.
Przed nami wciąż piękna perspektywa Doliny Łaby. Kto widzi, gdzie jest Ambrożova Vyhlidka po prawo?
Ścieżka łagodnie w dół. Na razie łagodnie ;p
Dotarłam do pierwszego zakrętu, będzie ich jeszcze bardzo dużo, bo schodzimy po bardzo stromym zboczu, więc zakosami.
Na zakręcie chwila przerwy na podziwianie.
Cudowne zdjęcia, bardzo ciekawa, kamyczkowy ścieżka.
OdpowiedzUsuńTrzeba uważać, żeby się nie potknąć, ale jest za to bezbłotna ;p
UsuńWczoraj wracałam wspomnieniami do zdjęć z Tatr. A tu kolejne piękne widoki! Z utęsknieniem czekam na lato :) Doliny Łaby niestety nie miałam okazji jeszcze odwiedzić. Ale kuszą mnie Czechy i Słowacja, oj kuszą :)
OdpowiedzUsuń
UsuńMiło jest powspominać, dobrze, że mamy zdjęcia. :)
El paisaje te quita el aliento. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń
Usuń¡Es cierto!
To pierwsze zdjęcie jest niesamowite <3
OdpowiedzUsuńPrawda? :)
UsuńAh te górskie wędrówki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam je :)
Usuń