Dziś wędrujemy z Polany Izerskiej do Chatki Górzystów.
Nie przepadam za chodzeniem asfaltem, ale cóż, taka droga się trafiła.
Zaleta jest taka, że nie trzeba za bardzo patrzeć pod nogi i można podziwiać widoki i rozglądać się swobodnie.
Wciąż jeszcze nie wiem, co tu w zasadzie widać w oddali. Czy to może są Pytlacke Kameny?
Piękne porosty. Znaczy - powietrze czyste.
Jestem już blisko Hali Izerskiej. Widać cieniutką wstążkę ścieżki prowadzącą w stronę Orlego.
Resztki fundamentów z zabudowań osady Gross Iser. W oddali te same skały, co poprzednio.
Różne odcienie zieleni i dwie wspaniałe izerskie choinki, mama i córka. W głębi żółty szlak prowadzący okrężną drogą do Świeradowa.
Kolejne resztki zabudowań i wyraźniej widoczna ścieżka żółtego szlaku.
Witaj widze ze pierwsza jestem. Tez nie znosze chodzic asfaltem. Wole gorskie sciezki zdecydowanie. Alez ta hala rozlegla. Pewnie bardziej wieje na otwartej przestrzeni ale lubie bardzo jak mi wlosy wiatr rozwiewa.
OdpowiedzUsuńLatem ten wiatr jest super, gorzej zimą...
Usuńpiękne widoki! chodzenie asfaltem ma swoje plusy i minusy ;)
OdpowiedzUsuńJak wszystko w życiu. ;p
Usuńmówisz, ze te porosty to oznaka czystego powietrza?
OdpowiedzUsuńja mam wrażenie, że stoją na straży wejścia do krainy Shire :)
Wiesz, to pierwsze wyjasnienie to takie przyziemne, a to drugie takie romantyczne. :)
Usuńa pamiętasz ta drogę rowerową nr 14? od strony hotelu jest takie wejście :)
UsuńNo pewnie, że pamiętam. :)
UsuńTakim świeżym powietrzem dobrze sie dycha
OdpowiedzUsuńBardzo!
UsuńOjeju, ale piękne widoki. Uwielbiam spacerować.
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńcudowne widoki:D
OdpowiedzUsuńTeż je bardzo lubię. :)
UsuńNatura - ona jest najpiękniejsza
OdpowiedzUsuń:)
Usuń