Labska Louka to prawdziwa łąka. Cały jej kawał. I pięknie kwitnie.
Z Labskiej Louki widać też... no? Co tam wystaje za czubek? ;)
Tak, to Śnieżka. Blisko, nie? ;)
Na tablicy można sprawdzić, jak nazywają się wszystkie szczyty. Ja już sporo zapamiętałam.
No to idziemy - o tam.
Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie szlakowskazu.
Nie jest to długa droga, zaledwie kilometr, i docieramy do następnego rozdroża. Ze szlakowskazem. Uwielbiam je. :)
Można ruszyć dalej dwoma szlakami, asfaltem, albo piaszczystą ścieżką. Ja wybieram to drugie rozwiązanie.
A przy drodze trawy i choinki.
Jednym słowem do spotkania na szlaku. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńgórska łąka.... ahhh odpoczynek i posiłek w takim miejscu to prawdziwa przyjemność:)
OdpowiedzUsuńJest nawet ławeczka, na której można usiąść i stół. Ale powiem szczerze, że zawsze jest oblegany. ;)
UsuńFajnie że jest, szkoda że tylko jeden.
UsuńNo dobra, dwa. ;)
Usuńmoże następnym latem ruszę na Czeską stronę
OdpowiedzUsuńłączka cudna:)
Koniecznie. Jest naprawdę cudnie, a trasy miłe dla nóg. :)
UsuńPiękna ta łąka. Coraz mniej takich.
OdpowiedzUsuńMasz rację, w obu kwestiach.
UsuńPięknie tam jest :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękne górskie pejzaże ♥
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzepiękna kraina :) chyba nigdy tam nie byłam
OdpowiedzUsuńładnie szczyty górskie widać w tle;)
OdpowiedzUsuńZachęcają, żeby tam pójść. :)
UsuńNic tylko podziwiać widoki. Chociaż myślę, że ja bym się prędzej, czy później zgubiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jest to możliwe, ale zawsze można kogoś zapytac o drogę. Na przykład mnie. ;)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńRajska łączka po prostu Koleżanko. Warto się tam wybrać. Uwielbiam twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPoleżałoby się, nie? :)
UsuńZ Kotela na Śnieżkę (po linii prostej) byłoby ok. 10km. Faktycznie niedaleko. Ale na trasie mamy już utrudnienia takie jak Labsky Dul, Kozi hrbety, Certova Stran i wiele mniejszych. Trzeba by nadkładać drogi. Najszybciej chyba dojdzie się przez Szpindlerowy Młyn i Dolinę Białej Łaby. Razem ok. 14-15km. :)
OdpowiedzUsuńA potem na Śnieżkę chyba wyciągiem, bo ja nie wlezę. ;p W przyszłym roku zamierzam spróbować ze Śnieżki wrócić do Szklarskiej górą.
UsuńDobry pomysł. Szlak grzbietowy nie jest aż tak wymagający, ponadto możesz robić sobie po drodze przystanki- "Samotnia" (choć to trochę poniżej, ale warto), "Odrodzenie" lub "Petrova Bouda", a później oczywiście "Pod Łabskim Szczytem". Kiedyś zrobiłem tę trasę kilkakrotnie, z nielicznymi modyfikacjami. Warto!
UsuńNo własnie do Samotni planowałam zajrzeć. Ale z góry też na pewno warto popatrzeć. No nic, mam nadzieję, że jeszcze parę lat w góry pojeżdżę, to może zrobię tę trasę więcej niż raz. :)))
Usuń