poniedziałek, 3 grudnia 2018

Czesko - polska pętelka (17)


Szarości i zielenie.


Wielka chmura osuwa się do Kotłów.


Duch Gór gotuje w Kotłach zupę. ;)
Stawiam na grzybową. ;)


Skały w chmurach.



Jedna góra skopała kołderkę, a druga nakryta po uszy. ;)


Nadciąga Apokalipsa... ;)


Lubię jak pogoda się tak zmienia. W ciągu kilku godzin można zrobić takie różnorodne zdjęcia. Ale rozkoszować się tym można tylko wtedy, jak się jest dobrze przygotowanym! Buty, coś ciepłego, peleryna od deszczu! Bez tego się nie ruszam. :)

19 komentarzy:

  1. wyobraziłam sobie co się dzieje na górze, oj! to zejście po kamieniach?- chyba bym zawróciła, tylko gdzie tam wracać?
    To jednak, ogromne szczęście trafić na słoneczną pogodę w górach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co? Nie jest aż tak źle. Choć jest źle. ;) Znaczy tak - jak się nie wie, co tam jest - to można iść bezstresowo. ;) Ale jak się wie, że tam jest przepaść, to nogi się trochę trzęsą. ;) Ale faktycznie - wracać to tam nie ma za bardzo jak i po co, więc się idzie. Za trzecim razem już jest całkiem dobrze... ;)

      Usuń
  2. duch gór w tej mgle na pewno się porusza...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak DUCH GÓR na pewno lubi taką pogodę. Jak jest dużo mgły albo nisko chmury i wiatr. Ja w górach raczej takiej pogody nie lubię. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich. Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie bezpieczniejsza jest słoneczna pogoda, no i jak ktos jest pierwszy raz ( i być może jedyny) to rozumiem frustrację mgłą. Ale dla mnie jest piękna. Cieszę się zawsze jak nagi w pokrzywach jak na taką mgłę w Kotłach trafię. :)

      Usuń
    2. Świetne porównanie. Serdeczne pozdrowienia.

      Usuń
    3. Fantastyczne porównanie. Serdeczne pozdrowienia

      Usuń
    4. Z tym nagim w pokrzywach? :) Przyswoiłam od bardzo dobrego kolegi. :)

      Usuń
  4. Straszne!... Dobrze, że żyję na nizinach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo tak...jakkolwiek by to nie zabrzmiało, zrobiłaś mi bardzo dobrze tymi dwiema ostatnimi galeriami ;)
    Na tej ścieżce doświadczyłem już skrajnie różnej pogody (no może oprócz burzy i zamieci śnieżnej) i szczerze mówiąc wiem już, że ZAWSZE można tam poczuć coś niesamowitego, a niekiedy jakże trudno wyrażalnego...
    To jest swoista magia. Kto tam był, na pewno zna to z autopsji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci zrobiłam dobrze. ;p :)))))
      Zamieci też nie doświadczyłam, ale burzę już tak! Z gradem! :)

      Usuń
    2. No jeśli jeszcze z gradem to...musiało być grubo ;)

      Usuń
    3. Wiesz jak to boli jak się dostanie w ucho kulką gradu wielkości małego paznokcia? ;p;p;p

      Usuń