Trasa rowerowa, którą zamierzałam wracać do Szklarskiej, całkiem niedaleko od Jakuszyc przecina tory kolejowe. Ponieważ za chwilkę miał przejeżdżać pociąg, zatrzymałam się. Lubię pociągi, są takie nieprzewidywalne... ;)
Czekając miałam czas zrobić jeszcze jedno zdjęcie Kamiennej.
A potem wracałam. Trasa jest dość jednostajna, jak to rowerowa. Rowerzyści jednak przemieszczają się szybciej. Ale miałam inne atrakcje:
- widziałam czarnego bociana - niestety odleciał, zanim wyjęłam aparat
- pomogłam dwójce turystów, którzy szli w zupełnie przeciwnym kierunku do tego, który zamierzali obrać
- widziałam dziewczynę, która szła torami, przeskakując z podkładu na podkład - nawet się zastanawiałam, czy nie zapytać, czy wszystko ok, ale nie wyglądała na samobójczynię bo była dość radosna
- przeleciała mi nad głową sowa - też nie udało mi się jej uchwycić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz