Zeszłam więc do Jakuszyc! Kontynuacja mojej drogi (jako że podjęłam decyzję o powrocie do Szklarskiej pieszo) biegła dalej kawałek ścieżką narciarsko - rowerową, koło stacji meteorologicznej z jednej strony i bagniska z drugiej.
Po drodze napotkałam Rychlik. Fajnie się nazywa, nie? ;)
Wpada do Kamiennej, która zaczyna się już robić coraz szersza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz