sobota, 29 października 2016

W schronisku


Schronisko pod Łabskim Szczytem...
Na moich trasach pojawia się regularnie, tuż obok są najważniejsze dla mnie rozstaje: Mokre Rozdroże. Nawet jeśli nie schodzę do samego schroniska (5 minut w dół od rozstajów), to siadam na chwilę i patrzę jak z komina unosi się dym.



To z zielonym dachem to własnie Schronisko pod Łabskim Szczytem. W oddali Szklarska, za nią Izery. A po lewo wije się Ścieżka nad Reglami. Masyw po lewo to Szrenica, a tuż przy niej z prawej strony uważny patrzący dojrzy Borówczane Skały. Krótko mówiąc - samo dobre. :)
Nic dziwnego, że to własnie zdjęcie służy za główny obraz i tło mojego bloga. :)
Nie zauważyliście? ;)
Dla tych, co zauważyli - talerz najsmaczniejszej w Karkonoszach pomidorowej jedzony ze wzrokiem wbitym w widok za milion dolarów za oknem. :)


Enjoy, jak mówią Anglicy. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz