Jestem w sanatorium.
Zasięg słaby, internetu po prostu brak.
Teraz przyszłam w miejsce gdzie jest, ale to daleko plus tu ciągle pada. ;)
Uznaję brak dostępu za element terapii.
Zatem mnie nie będzie prawdopodobnie przez ok miesiąc.
Pozdrawiam wszystkich.
Keeping you in my prayers.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że traktujesz brak internetu jako część terapii. Niech deszcz i spokój sanatorium dodadzą Ci energii i radości.
OdpowiedzUsuń