piątek, 10 października 2025

Powrót

 Wróciłam! 

Dziękuję Wam z całego serca za wszystkie miłe słowa pod postem o wyjeździe do sanatorium. 

Było fantastycznie, najlepszy mój pobyt sanatoryjny, a to był piąty raz. 

Brak internetu miał swoje zalety, oderwałam się od wszystkiego. ;p 

Ale tęskniłam za Wami i już z niecierpliwością myślę, że zaraz sobie coś poczytam na Waszych blogach. 

Byłam w Gołdapi i polecam bardzo. Zajęcia (byłam na turnusie psychosomatycznym) świetne, zabiegi też. Dużo ich. Bywały dni, że jak zaczęłam o 8.30 basenem, to kończyłam wizytą lekarską o 18, z małymi przerwami typu 20 min i większą na obiad i kolację. 

Okolica cudna, las za oknem, wspaniałe powietrze, sikorki na balkonie, w nocy jelenie na rykowisku i szczekające lisy. Jezioro też super, nawet moczyłam trzy razy nogi tak do kolan, mimo niskiej temperatury. Deszcz przestał padać w sumie wkrótce po moim przyjeździe, można było odbywać spacerki w wolnej chwili. 

Mini sklepik w budynku, do miasta 3,5km. ;p I dobrze - nie dożerałam i nie utyłam ;p 

Byłam na jednej wycieczce po okolicy, bardzo mi się podobało w Stańczykach zwłaszcza, a i Wigry sobie z radością przypomniałam. I przejeżdżaliśmy przez Augustów, w którym byłam ze czterdzieści lat temu na wczasach z mamą z Funduszu Wczasów Pracowniczych (ktoś to jeszcze pamięta? ;p ) Nie poznałam NIC, ale to absolutnie NIC. 

Personel fachowy i bardzo miły, oraz miejscami przystojny :D 

Jedzenie w porządku, dwie wtopy, raz na kolację ryż z papryką, kukurydzą i kilogramem pieprzu i raz pasta typu zmielone warzywa z całego tygodnia i zalane koncentratem pomidorowym. Oraz pewnego dnia chyba coś im nie pykło, bo miałam trzy razy dziennie żółty ser ( na obiad smażony). ;) 

Z Warszawy do sanatorium można było jechać podstawionym busem, co bardzo uprościło podróż. Raz dziennie busik jechał też do miasta i wracał za dwie godziny. Dzięki temu samą Gołdap też zwiedziłam. Super wieża widokowa. 

To tyle! 

Od pojutrza wracamy na karkonoskie szlaki. :) 


9 komentarzy:

  1. Ale fajnie! Wyjazd bardzo udany, cieszę się bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dear friend, I am so happy for you 💗 ❤️
    It is wonderful to see you back.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pobyt udany i pełen przygód. I zdrówko podreperowane.
    Puszek mruczy, że czasem odłączenie od świata to największy prezent dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że miałaś taki udany pobyt, czekam więc na karkonoskie zdjęcia, bo dawno nie oglądałam 😅

    OdpowiedzUsuń
  5. A fotki będą? Ciekawi mnie zwłaszcza ta wieża. Przystojny personel możesz sobie darować. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gołdap. Byłem tam w 1989 roku i też prawie w sanatorium a dokładnie w szkole podoficerskiej artylerii przeciwlotniczej. Nie powiem, żebym wspominał to z rozrzewnieniem, ale złe rzeczy wyrzuca się z pamięci a zostają te bardziej przyjemne i zabawne. Szmat czasu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Me alegro que estés bien y más descansada. te mando un beso y mi cariño.

    OdpowiedzUsuń