poniedziałek, 1 września 2025

Deszczowo, mgliście, grzybowo (12)

  Dziś przyszła pora na ostatnią część tytułu. :) 


Poszłam całkiem nową ścieżką, okazała się być trasą rowerową, ale szczęśliwie piesi tez mogli się po niej poruszać. 

Wszędzie było pełno grzybów! 


Rowerzyści chyba nie chcieli się zatrzymywać ;p 


Zapakowałam w zapasową pelerynę przeciwdeszczową ;) 


A to już prawie Jakuszyce, zaraz pociąg i do domku. Rano wszyscy jedli jajecznice z grzybami. :) 


16 komentarzy:

  1. Strasznie jestem podekscytowana nadchodzącym sezonem grzybowym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne grzybki! Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zgadzam się na ostatni wpis z tej serii! Pięknie jak zawsze, a te grzybki - mniaaaam, ale bym zjadł w sosie ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku chyba nie bedzie u mnie już chyba grzybów. Za chwile jadę do sanatorium, a potem już będzie po sezonie.

      Usuń
    2. Ooo, to życzę udanego pobytu w sanatorium :)

      Usuń
  4. Uwielbiam jajecznicę ze świeżymi grzybami. Zdarza mi się ją jeść tak rzadko, że za każdym razem daje to poczucie wyjątkowości, ewentualnie święta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja uwiebiam przynieść prawdziwka ze spaceru i zjeść go na podwieczorek smazonego na czosnku. :)

      Usuń
  5. Grzybki , własne przez siebie znalezione ….pychotka

    OdpowiedzUsuń