sobota, 1 lutego 2025

Izery w białej szacie (13)

 Znów była przerwa, musiałam jednak jeszcze odpoczywać, nie miałam siły na blogowanie. Co za paskuda mi się przyplątała. Ale znów jest trochę lepiej, nawet mniej kaszlę i trochę wracają siły.

No to dalszy ciąg marcowego izerskiego śniegu dziś. 


W kierunku Jakuszyc marsz! 


Idę środkiem. Zostałam delikatnie i uprzejmie pouczona przez narciarzy biegowych, że właśnie na środku nie będę im przeszkadzać. 


Troszkę wody. 


Z lodem. 


Ale zadymka! 


Zielone z białym.