W Parku Zdrojowym byłam codziennie, ale samo sanatorium, w którym mieszkałam, też miało spory park.
To jego fragment, na tablicach można poczytać o okolicznych sanatoriach.
Górnośląskie Centrum Rehabilitacji, widok z dachu na skrzydło, w którym mieszkałam.
W pierwszą niedziele pobytu wybrałam się na Zbójecką Górę.
Jestem na szczycie i podziwiam panoramę Gorców.
Padalec. Ładna gadzina. ;)
W drugą niedzielę - druga wyprawa. Kilka mniejszych wzniesień, a na koniec wieża widokowa.
O, tu jestem. :)
Pobyt w uzdrowisku, oj fajna sprawa...
OdpowiedzUsuńBardzo. Chyba niedługo znów złoże papiery. :)
UsuńThat's a lovely place!!must be very relaxing.
OdpowiedzUsuńNew post on My Blog | Instagram | Bloglovin
It was. :)
UsuńLubię Parki Zdrojowe :)
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńBarwy są cudowne.
OdpowiedzUsuńTo prawda. :)
Usuń:)
Usuń:)
Usuńi pogoda też ładna:)
OdpowiedzUsuńByło super całe trzy tygodnie, tylko ze dwa dni strasznego upału i jeden lało.
Usuńo i tego mi brakowało:D
OdpowiedzUsuńŚlicznie tam:) A węże bardzo lubię:D
OdpowiedzUsuńNiektórzy się boją. ;p
UsuńNo to troche szczycikow zaliczylas, jestem dumna z Ciebie. Kocham te gory wokol bo Rabka lezy u stop Beskidu Wyspowego i Gorcow. Spisalas sie na medal.
OdpowiedzUsuń:D :D :D
Usuń