No to lecimy do domu, Trzecia Droga, Druga Droga, jazda.
A tego to nie rozumiem... :(
Po tej platformie poznaję, że już niedaleko.
Ostatni rzut oka za siebie, na przekaźnik.
Potem jeszcze prawo lewo, prawo lewo, Puchatek i w domu. Lubię tędy wracać, spokojna trasa.
Koniec wyprawy!
Geniales fotos. Te mando un beso. https://enamoradadelasletras.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGracias and besos. :)
UsuńWspaniała wędrówka.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńThese are lovely photos.
OdpowiedzUsuńhttps://www.melodyjacob.com/
Thx :)
UsuńTa drabinka, to albo dla myśliwych, albo dla obserwatorów przyrody i fotografów, albo nie wiem jeszcze po co.
OdpowiedzUsuńTe małe potoki są fajne. Macki sobie można schłodzić.
Też bym tak powędrowała, ech...
Macki :D :D :D :D leżę ze śmiechu :D :D :D
UsuńCzego nie rozumiesz? Że Wulfhere'owi znudziło się polowanie ze ścieżki i zbudował sobie ambonę? Co w tym dziwnego?
OdpowiedzUsuńChyba, że to zdjęcia z jakiegoś Parku Narodowego - a, to sorry.
Nie jest to już w parku, ale w sumie tuż poza granicą...
UsuńAh jak mi tęskno do takich urokliwych okolczności przyrody
OdpowiedzUsuńMnie też....
UsuńTaki tron, żeby popatrzeć sobie na świat z góry :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńCudna ostatnia fotka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJak miło. Uchwyciłaś Karkonosze bez jednego choćby turysty! Może coś ta ambona myśliwska ma do rzeczy, im tam się zdarza nie odróżniać rowerzysty lub żołnierza od dzika, choć twierdzą, że zajmują się odstrzałem chorych sztuk. Ja też bym się tam raczej ostrożnie poruszał, chyba że bym "głośnikiem" Szymczyka zestrzelił profilaktycznie tą budkę.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie pomogę Ci odstrzelić tę budę.
Usuńa z turystami to powiem Ci, że baaaardzo się staram, żeby nikogo nie złapac w kadr czasem. Czasem chodzę pustkowiami, ale czasem to cięzka robota.
marzy mi się taki klimat TERAZ
OdpowiedzUsuńNa razie tylko na zdjęciach. Tam już zima, że hoho.
Usuń