Po bardzo długiej, kilkunastoletniej, przerwie w końcu odwiedziłam ponownie Szklarską Porębę zimą.
Pierwszego dnia po przyjeździe miałam odpoczywać, ale moi gospodarze namówili mnie na Szrenicę ze względu na warunki pogodowe. Ponieważ dobrze się czułam, zaryzykowałam wjazd na górę wyciągiem.
Im wyżej, tym było więcej śniegu.
Oczywiście zimą to jest bardziej kraina narciarzy.
Słońce świeciło całą mocą, dobrze, że miałam czapkę z daszkiem i okulary.
Niżej zielono, wyżej biało.
O ludzie! Jak miło.
OdpowiedzUsuń:D
Usuń❤❤❤
Usuń:)
Usuńooo jak dobrze:D
OdpowiedzUsuń:D
Usuńwincyj śniegu:D
UsuńJuż się robi!!!
UsuńCiekawie sie patrzy na zimowe królestwa narciarskie.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza latem. ;)
UsuńO jak pięknie.
OdpowiedzUsuńI chłodno. :)
Usuńa widzisz, zima jest zero-jedynkowa nie daje czasu na łzy :)
OdpowiedzUsuńi jeszcze nie wiem czy jej piękno, to błękit oprószony bielą czy biel zatopiona w błękitach :p:)
Chyba to drugie... :)
UsuńJeszcze nie była zimą w górach. To jedno z moich marzeń. Na nartach nie jeździmy, więc będziemy się nastawiać na wędrówki.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś jeździłam i nawet lubiłam, choc nie byłam jakos wyjątkowo dobra.
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńGorąco. Miło popatrzeć na takie zaśnieżone krajobrazy. Od razu człowiek się orzeźwia :) Wspaniałe zdjęcia.
Pozdrawiam cieplutko ♡
Z tą myslą robiłam ten post. :)
UsuńPiękna fotorelacja! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wolę upały.
OdpowiedzUsuńOj, ja nie.
Usuń