czwartek, 19 kwietnia 2018

Odpoczynek w Kotłach (1)


Pewnego dnia, po wyjątkowo ciężkiej wyprawie kiedy to przeszłam 25km po czeskich ścieżkach, postanowiłam, że trzeba odpocząć porządnie.
Na miejsce odpoczynku wybrałam Śnieżne Kotły. Wjechałam wyciągiem na Szrenicę i ruszyłam.


Tu obejrzałam się za siebie, bo lubię rzucać okiem na Szklarską z góry. :)
Trasa do Kotłów jest bardzo przyjemna, a że nogi mnie bolały po wczorajszym, to dreptałam sobie powoli, wiedząc, że spieszyć się nie muszę, a zaraz będę się wylegiwać.
No i wreszcie zobaczyłam na horyzoncie Przekaźnik, co znaczyło, że już jestem blisko.


Jeszcze chwila - i już byłam nad Śnieżnymi Stawkami, na swoim ulubionym kamieniu. :)


Do towarzystwa miałam kaczki. ;)
Zdjęłam buty, zanurzyłam na chwilę nogi w tej wspaniałej lodowatej wodzie, a potem rozłożyłam się na ręczniku i było bosko. :)

6 komentarzy: