Ciekawe czy ten pieniek/gałąź kiedyś się stamtąd wypłucze...
A to jest część, w której ptaki zrobiły sobie gniazdo, gdzieś tam pod wodą w okolicy tej dziurki, z której tryska jak z węża ogrodniczego. ;)
Ze słoneczkiem.
Skały wąwozu.
Z choinką.
Kolejne detale wkrótce. :)
muszę przeglądnąć swoje zdjęcia :) ciekawe co ja widziałam?
OdpowiedzUsuńNa pewno coś ciekawego i zapewne coś innego niż ja - zawsze tak jest. :)
UsuńGniazdo powiadasz...chyba muszę zobaczyć na własne oczy, bo jakoś na zdjęciu nie widzę:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Na własne oczy też nie było widać. ;) Ale wlatywał tam maluch co chwila wnosząc coś w dziobie. Więc wniosek był jeden. :)
Usuńwłaśnie Narzeczony się zagapił na foteczki Twe i aż paszcza mu się rozdziawiła z zachwytu:D
OdpowiedzUsuńPojedźcie tam w podróż poślubną. :))) Ja Wam mogę zrobić plan, zgodnie z wymaganiami młodej pary co do ilości dni, kilometrów na dzień itp. :)))
Usuńhaha my lubimy łazić:) niestraszne nam km:D
Usuń:)
UsuńO gnieździe nie wiedziałam, wspaniałe!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku pierwszy raz je zauważyłam. :)
UsuńNo, piknie, piknie. Aż żal, że musi człowiek kisić się w tym mieście.
OdpowiedzUsuńPo to są zdjęcia. Żeby wyjść z kiszonki na chwilę. :)
Usuń