sobota, 21 lipca 2018
Szklarska w cztery dni (9)
Schodzimy w dół, po prawej stronie nad nami -Wielki Szyszak, a na czubku pomnik Wilhelma I.
[Do tego pomnika można podejść od drugiej strony, ale jeszcze tam mnie nie zaniosło. Może w tym roku. ;) ]
Schodzimy dalej, zostawiając za sobą urwisko z przekaźnikiem.
Dochodzimy do Rozdroża Pod Wielkim Szyszakiem i tam trzeba uważać, żeby wybrać właściwy szlak, a w zasadzie właściwie na niego skręcić. W tym miejscu jest potężne skrzyżowanie. ;)
Idziemy szlakiem zielonym, co przez moment wygląda, jakbyśmy się wracali.
Ścieżka prowadzi przez las, a co chwila wyłaniają nam się piękne widoki.
Aż w końcu, za kolejnym zakrętem - Śnieżny Stawek 1.
Ten szlak jest dość trudny, ja się przyznaję, że czasem na czworakach się przemieszczam. ;)
Ale za to jest przepiękny! :)
No i już widzimy Stawki 2 i 3.
Obowiązkowo trzeba przy każdym posiedzieć, a nawet zamoczyć nóżki.
Od Śnieżnych Stawków schodzimy do schroniska Pod Łabskim Szczytem, a potem albo Mokrą Drogą wracamy na Szrenicę i zjeżdżamy wyciągiem, albo schodzimy na nogach Starą Drogą.
I to tyle - następnego dnia trzeba się już pożegnać ze Szklarską!
Może za jakiś czas zrobię przewodnik na dwa tygodnie. Co Wy na to? :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
lubię urwiska:D
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńfajnie się patrzy w nie:D
UsuńAle nie jest to dla ludzi z lękiem wysokości.
Usuńgrrrrr ;)
OdpowiedzUsuńNiedźwiedź? :D
Usuńtrzy przed ostatnie zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńNo wiem :)
UsuńEch...wspomnienia...
OdpowiedzUsuń