Po południu - ruszamy pod górę.
Szlak dowolny, byleby dotrzeć do sztolni pirytu.
Skrobiemy sobie trochę złota głupców do kieszeni i idziemy dalej. ;)
Na Zakręt Śmierci.
A potem na Wysoki Kamień.
Tam padamy po ciężkim dniu i musimy się reanimować i pocieszać, że jeszcze tylko zejście i jesteśmy w domu... ;)
a tego złotka to bym sobie uzbierała:D
OdpowiedzUsuńRaczej naskrobała. ;)
Usuńhaha a może go już więcej urosło;p
UsuńA faktycznie, kto wie. ;)
Usuńa cóż to za złotko i czemu głupców? Czyżby miało jakieś zastosowanie?
OdpowiedzUsuńZłoto bo się błyszczy, a głupców bo to nie złoto. ;)
UsuńŚwietna trasa, ze złotem głupców w roli głównej;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Tak, wszystkich przyciąga. :)
UsuńTrochę irytuje mnie ta nowa wieża na Wysokim Kamieniu, bo skutecznie zasłania bajkową panoramę. Dobrze jednak że poniżej są skałki, z których można podziwiać jej nieskalaną pełnię :)
OdpowiedzUsuńA mnie ta wieża nawet pasuje. A panoramę zawsze wolałam ze skałek. :)
Usuń