Zaraz dojdziemy do rozstajów U Ctyr Panu.
Te dwa dzióbki na tle nieba to po naszej stronie, Łabski Szczyt i przekaźnik na Kotłach.
A wszystkie góry można sobie obejrzeć na takiej oto tablicy.
Bardzo lubię te czeskie panoramy. Zawsze spędzam przy nich mnóstwo czasu, sprawdzając co widzę. To dzięki nim potrafię już nazwać większość szczytów. :)
U Ctyr Panu skręcamy w lewo.
Koniec asfaltu! ;)
A przy ścieżce - niespodzianki.
Grzybek. Jadalny raz. ;)
Strumyczek na skałkach.
Dosyć długa ta trasa, ale wreszcie docieramy do Karkonosovego Snidania, od całkiem innej strony, dwa kroki i jest Mumlava.
Dalej wzdłuż rzeki - następne sześć kilometrów. Starałam się nie myśleć o tym. ;)
a wiadomo, gdzie ta droga prowadzi?
OdpowiedzUsuńAsfaltowa - do Vrbatovej Boudy (nie szłam nią nigdy, bo wolę ścieżkę przez Harrachovy Kameny). Piaszczysta do Karkonosovego Snidania własnie, i tam można albo w prawo do Voseckiej Boudy, albo w lewo - do Harrachova.
Usuńdroga się wije...:)
OdpowiedzUsuńZa każdym zakrętem inne widoki. :)
Usuńtak otóż to:)
Usuń:)
Usuń