Lubię wodospady. Na szczęście Karkonosze obfitują w tę atrakcję. Zabieram Was dziś na trasę szlakiem trzech czeskich wodospadów.
Ruszamy!
Przy Czeskiej Budce skręciłam w prawo. Za sobą zostawiam Łabski Szczyt (ten cycek po lewo) i Śnieżne Kotły (ten cycek po prawo).
Górki lekko zamglone...
Zbiór herbów miast, przez które przepływa Łaba.
Te błyszczące skały to Wielka Lawina.
Najpierw idę w stronę Wodospadów Panczawy. Trasa prowadzi samym skrajem urwiska. A te skały po lewej stronie to Ambrożova Vyhlidka, punkt widokowy na Dolinę Łaby.
:) pięknie tam:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
:)
Usuńmagicznie tam jest:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:D:D:D
Usuń:D
UsuńA spod Szrenicy?
OdpowiedzUsuńTrasa przez te Owcze Skały jest cudowna i pogoda tez !
Tak. :)
UsuńTo jednak poszłaś? :)))
tak, zrobiłam tą drogę ale od tyłu:), zrezygnowałem ze Śnieżki- za Śnieżnymi kotłami (nie było szans na powrót a dojrzałam z drogi Twoje miejsca), wróciłam po tych kamolach i zeszłam do wodospadu Łaby - urocze miejsce przy potworze z betonu, niestety na koniec wymiękłam i zjechałam Puchatkiem do Szklarskiej a po lodach w Kaprysie, taksówką po samochód zostawiony przy Leśniczówce, a teraz w domu będę "uzdrawiać kręgosłup"
UsuńDzięki za ten impuls :)
p.s. to "s" to od żmiii - zapatrzyłam się w czeskim schronisku :P
a i znalazłam jednego grzyba - kozaka:)
ufff!
Fantastycznie! :) I nie wyrzucaj sobie, że wymiękłaś, nie ma co się zabijać dla samej idei "zejdę". Jak się czuje, że sił brak, trzeba sobie pomóc. :)
UsuńMonstera postawili okropnego Czesi, nie? A woda w cenie złota u nich!
Patrz, a mnie nigdy kręgosłup nie boli po takim chodzeniu. Za to wróciłam do domu, dwa tygodnie w pracy - i chce mi się wyć. :(
Łabska bouda była chyba nieczynna ale toalety zostawili otwarte i taksówki stały, to u nas chyba nie byłoby możliwe takie rozwiązanie.
UsuńWody nabrałam do butelki z łaby, a kręgosłup boli "od komputera".
No to mamy jasność w temacie kręgosłupa. Praca szkodzi zdrowiu. ;)
UsuńTaksówek przy Labskiej Boudzie nigdy nie widziałam! A to dopiero!!! Ale kiedyś widziałam autobus miejski przy Vrbatowej Boudzie. Miałam oczy jak spodki ze zdziwienia. ;)
Choinka, z Łaby też bym się bała napić. Przy źródle ludzie wrzucają pieniądze, moczą ręce i bógwiecojeszcze...
Kiedyś z Koleżanką miałyśmy sie wybrać do Czech
OdpowiedzUsuńJest tam pięknie, zrealizujcie to. :)
Usuń:)
Usuń:)
UsuńCudnie ❤
OdpowiedzUsuń