niedziela, 27 maja 2018

Spacerek (4)


Kiedy jestem przy Przekaźniku muszę koniecznie rzucić okiem do wnętrza Śnieżnych Kotłów i zrobić zdjęcie. Choćbym była tylko przelotem w drodze w zupełnie inne miejsce - po prostu muszę! :)


Skręcamy na czeską stronę. Chwila marszu bardzo miłą ścieżką między łąkami, kosodrzewiną i coraz wyższymi choinkami i wyłania się schronisko Labska Bouda.


Jak słusznie zauważył Medart pod poprzednim postem, Labska Bouda to potwór, a nie schronisko. ;) Faktycznie, olbrzym, i bardziej w stylu hotelu. Ale czasem dobrze, że jest, jak na przykład za bardzo zaczyna padać...

12 komentarzy:

  1. Ale widoki:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmmmm... tak filozoficznie mnie naszło... czyżby dobrze że potwory istnieją?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo filozoficzna myśl. I chyba masz rację! ;)

      Usuń
    2. ale to pytanie nie twierdzenie... nie znam odpowiedzi na to pytanie.... jeśli tak jest to cóż to za korzyści i dla kogo.... gdzie jest dla kogoś czy danej grupy źle to gdzieś dla kogoś jest to korzyść... upadł duży sklep pracownicy nie dostali pensji - nieszczęście ale czy dla każdego? Mieszkajacy nieopodal notariusz ma w swoim pałacyku biuro które na okoliczność pojawiających się oszukanych pracowników szacuje zyski.... Jego kolega adwokat reprezentujący interesy oszukanych ludzi nie narzeka na brak zajęcia....

      Usuń
    3. Zawsze tak jest. PO angielsku jest takie powiedzenie, że to, co dla niektórych jest trucizną, dla innych jest pożywieniem. Takie życie...

      Usuń
  3. Można się zakochać w takim widoku :))

    OdpowiedzUsuń