Podążamy dalej trasą na Śnieżne Kotły, czerwonym szlakiem.
Droga szeroka, równa i wygodna, można się rozglądać i podziwiać widoki.
Następnym punktem na naszej trasie jest Twarożnik.
Bardzo ładna grupa skałek.
Mnie osobiście twarogu nie przypomina, raczej ptysia. ;)
Taki dość duży ptyś, na 1320 metrów. ;)
Pod spodem "kręciołek" z okazami flory, można potem szukać wokół siebie roślin z tabliczek.
To to nie jest Sfinks?
OdpowiedzUsuńSfinks? Widzę, że każdy widzi w tym cos innego. ;)
UsuńMiejsce z pierwszego zdjęcia robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńNa żywo też. :)
Usuńhm to wygląda uroczo:D
OdpowiedzUsuńI takie jest. :)
Usuńnic tylko tam jechać:)
UsuńKoniecznie! :)
UsuńLovely place!! wish have a walk over there.
OdpowiedzUsuńMy Blog | Instagram | Bloglovin
And I wish I could be there already! But I still have to wait another two months.
Usuńciekawa nazwa ptyś....
OdpowiedzUsuńNo ptyś, takie ciacho. :)
Usuńhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Ptyś
To nie ptyś, to raczej wielki ptysior;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Hehe. :)
UsuńKażdemu jak widać Twarożnik kojarzy się z czymś innym. I dobrze. Każdy ma prawo do swojej interpretacji ;)
OdpowiedzUsuń