Dziś idziemy na Mokrą Drogę.
Lubię chodzić tymi drewnianymi pomostami. Tak miło stukają pod butami i można sobie usiąść na brzegu i pomachać nogami.
No i dzięki nim nie tonie się w błotku. ;) Bo droga zasługuję na swoją nazwę!
Uwielbiam ją również z powodu wspaniałych widoków na Szrenicę, na Szklarską i na Borówczane Skały - te na zdjęciu.
Na końcu Mokrej Drogi jest Mokre Rozdroże. Stąd skręcamy do Śnieżnych Kotłów, Śnieżnych Stawków, a trochę niżej jest odbicie do Przełęczy pod Śmielcem i Rozdroża pod Wielkim Szyszakiem przez Niedźwiadek. A to zielone w dole to Schronisko Pod Łabskim Szczytem.
:) kiedy świeci słońce, wszystko jest jakieś piękniejsze... śliczne krajobrazy:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Tak, byleby za bardzo nie grzało! :)
Usuńale fajna ta kładka;D
OdpowiedzUsuńJest tam takich dużo. :)
Usuńpołażę po nich ewidentnie:D
Usuń:)
UsuńBeautiful road, such a soothing and clam place.
OdpowiedzUsuńMy Blog | Instagram | Bloglovin
Exactly. I love sitting there and just lookin around. :)
UsuńUwielbiam drogę na Mokrą ;)
OdpowiedzUsuńTo może nawet się tam kiedyś mijałyśmy. :)
UsuńNigdy tam nie byłam. Ale widoki przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńTrzeba pojechać. :)
UsuńA konnego udźwignąłby tan most? Bo bardzo by mi do tego obrazka pasował rycerz na kasztanku.
OdpowiedzUsuńHmmm, dobre pytanie... W Izerach jest też taka droga po kładkach i nazywa się Końską Ścieżką. Ale... Może hobbit na kucyku dałby radę, rycerz na kasztanku plus oboje w zbroi - niekoniecznie. ;)
UsuńBardzo fajnie wygląda taka drewniana droga wśród zieleni :)
OdpowiedzUsuńI jest wygodna. :)
UsuńJakoś nigdy jeszcze nie trafiłem dobrej pogody na tym szlaku. Może wreszcie w tym roku przełamię złą passę? :P
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę. :)
Usuń