Zaczynam dziś relację z kolejnej wędrówki, podczas której głównym bohaterem będzie Łabski Szczyt.
Ale pierwsze zdjęcie z tej trasy to rzut oka na przeciwległe Izery, bo tak ładnie Kopalnia Stanisław wygląda nad plamami zieleni.
Idę w kierunku Łabskiego Szczytu, a po lewo zaglądam w Kotlinę Jeleniogórską.
Po prawo za to ładnie widać czeskie Karkonosze i ulubiony Kotel (to ten po prawo).
OdpowiedzUsuńEch, rzucić się na taką łąkę, pogapić w niebo, posłuchać świerszczy, czy tam innego pasikonika... I poczuć ten zapach ziół i ciepło... Rozmarzyłem się.
Czasem tak robię, kawałek dalej. ;)
UsuńBrakuje mi takiej sielskiej zieleni. Wokół szarówka której nie znoszę. Kosodrzewina jest wprost cudowna. Zaopatrzyłam się i rozmarzyłam 😍😍😍 Wspaniałosci.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńLindas vistas. te mando un beso.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPięknie to wygląda!
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie jest cudne :)
Dzięki :)
Usuńja chce taką zieloność...
OdpowiedzUsuńBierz ;)
UsuńWow... zdjęcia piękne. Jak najpiękniejsza wędrówka. Cudowne kadry ;) Można poczuć zapach zieleni, ciepło słońca i usłyszeć śpiew ptaków!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak było :)
UsuńCo za koloryyyyy
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńOh very wonderful photos
OdpowiedzUsuńThe mountains are beautiful
:)))
UsuńPiękne zdjęcia. Chce się tam być :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńZaczynam nową wędrówkę z Tobą:)
OdpowiedzUsuńTo co lubię, to to dozowanie wrażeń a zapowiada się ciekawie. I znów dużo zieleni i słońca i piękne widoki!
Widoki będą super :)
Usuń