Piękny to był marzec... Śniegu mnóstwo!
Ruszamy zatem w śnieżne Izery.
Piękny to był marzec... Śniegu mnóstwo!
Ruszamy zatem w śnieżne Izery.
Druga część spaceru po Szklarskiej dziś.
W sumie rzadko spaceruję po Szklarskiej Porębie, raczej tylko się przemieszczam w drodze "gdzieś" albo "skądś". A przecież tu jest kilka fajnych miejsc. ;)
To zapraszam, na początek Skwer Obrońców Granic.
Woda zawsze dobrze mi robi, więc często sobie ja nagrywam, żeby potem odtwarzać na poprawę humoru.
Niech i Was ukoi. :)
Spod Łabskiego Szczytu idę w Łabski Kocioł.
Dziś mam dla Was film.
W roli głównej jest przesuwająca się chmura.
Widzimy schronisko Pod Łabskim Szczytem a za nim Borówczane Skały.
Taki spektakl był tego dnia częstym zjawiskiem. Stałam sobie i patrzyłam, było to bardzo uspokajające.
Lubię żółty szlak od Śnieżnych Kotłów do schroniska Pod Łabskim Szczytem, ale jakoś rzadko nim chodzę, więc teraz się napawam.
Robię zakręt u Śnieżnych Kotłów.
Szybko się idzie i już docieram do Łabskiego Szczytu.
Zaczynam dziś relację z kolejnej wędrówki, podczas której głównym bohaterem będzie Łabski Szczyt.
Pełna szczęścia ze znalezienia Chatki pod Śmielcem, wracam do domu.