Byliśmy ostatnio przy pomniku ofiar śnieżycy.
Po przeciwnej stronie ścieżki jest punkt widokowy. I tablica informacyjna, co powinno być widać.
A było widać to. ;p
Ale przynajmniej wypatrzyłam w dole ścieżkę, która miałam iść potem w kierunku Labskiej Boudy.
A tam we mgle widać schronisko Vrbatova Bouda.
Poznajecie moją rękawiczkę? ;p Ma parcie na szkło! ;p
Ciekawie wygląda ta góra na wprost. Ale to już byłoby za daleko, postanowiłam tylko zejść do schroniska.
Ale o schronisku i okolicy już następnym razem.
Piękne widoki, muszę się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńta droga wygląda jak ze Szrenicy
OdpowiedzUsuńa panorama leży na ziemi?
Tak, panorama się urwała. Temu misiu, rozumiesz. ;) Ale następnym razem jak tam byłam, to już była elegancko przymocowana na swoim miejscu. I od razu widok też się bardziej widoczny zrobił. ;)
Usuńwidok musiał być, skoro się panorama podniosła :)
UsuńTo tak jak ze słońcem, też jest zawsze. ;p
UsuńSuch a beautiful weather and so peaceful!!
OdpowiedzUsuńLovely pictures.
My New Post | Instagram | Bloglovin
Thanks. :)
UsuńMy we Vrbatovej "pocałowaliśmy klamkę". Tylko kibelki były czynne i niewielki kiosk obok nich. A tak chcieliśmy coś tam przekąsić :/
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej, bo ceny potrafią zbić z nóg! Przy mojej wizycie też była zamknięta. Może ona tak ma?
UsuńJa bym się bał. Z takiej mgły zawsze wyłaniają się Krzyżacy, a mnie z nimi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńJa bym się bardziej bała jakby się Rzymianie wyłonili. ;p
UsuńI znów rękawiczka w ładnym kolorze, przyjemnie kolorystycznie pisuje sie w całość zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPasowałaby do Twojej filiżanki. ;)
UsuńAhhhh teraz to nawet i w takiej mgle bym mogła być w górach! :)
OdpowiedzUsuńSama przyjemność. :)
Usuńlubię te śmieszne nazwy w innych językach :D
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, że czeski jest śmieszny. :)
Usuńpięknie! lubię taki klimat ❤
OdpowiedzUsuń