piątek, 14 lutego 2020
Niebieskim szlakiem (4)
Maleńka ścieżka prowadzi nas nad Łabę. Do samego dołu jeszcze nigdy nie zeszłam. A to jest właśnie miejsce, z którego być może można byłoby zrobić zdjęcie całej kaskady z dołu.
Miejsce jest urocze, można usiąść i odpocząć.
Jest nawet ławeczka, ale z niej nie widać Łaby, więc najczęściej przysiadam na korzeniach gościnnej jarzębiny. :)
I dalej w dół!
Za drzewami kolejne ciekawe widoki.
Tu najlepiej widać jak głęboko w Dolinę Łaby już się zagłębiłam.
Bawełna? ;)
Widać Ambrożovą Vyhlidkę - punkt widokowy.
Jeszcze chwila i będziemy na samym dnie doliny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Znów różdżką machnęłaś i przeniosłaś mnie do Krainy Czarów.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBajka!. Jeśli jeszcze rzuci mnie w ten rejon, to nie omieszkam dotrzeć też na dno Kotła. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. :)
UsuńPiękne widoki. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidoki przepiękne jak zawsze :D Aż chciałoby się samemu tam pochodzić i to wszystko widzieć :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
piękne słoneczne ścieżki i widoki <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA potem z powrotem pod górę?
OdpowiedzUsuńAno, taki los. ;p
Usuńniebieskie szlaki, niebieskie trasy, to ta sama droga tylko różne pory roku :)
OdpowiedzUsuńŻe niby narciarskie? Nieeee ;)
Usuńano:) narciarskie drogi są jak rzeki pod niebieskim niebem albo welony :P:)
Usuń;)
Usuń