A teraz trochę się wychylę za barierkę...
Zaglądam wgłąb Doliny Łaby.
I jeszcze jedno ujęcie.
A potem schodami w górę i łapię niebieski szlak w kierunku Spindlerowego Młyna.
Ten szlak to urocza ścieżka z widokiem na urwiska.
Zaczynam schodzić w dół, na dno Doliny Łaby.
Skały błyszczą w słońcu.
Tam dołem będę szła. :)
wow i znów szum wody...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńprzepięknie...
OdpowiedzUsuńNiech te moje Baby będą już większe, to leniwą plażę zamienimy na górskie szlaki. I będziemy brykać po tych kamolach jak kozice ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
W zeszłym roku widziałam mamę z jedną córką w nosidełku na brzuchu, a drugą taką jeszcze nie bardzo odrośniętą od ziemi. Mama tachała jeszcze wielki plecak ze stelażem i zmierzali w stronę Śnieżki od Szrenicy. Twoje baby z tego co wiem troche starsze, więc... ;p
Usuńwow, jakie piękne miejsca <3
OdpowiedzUsuń:)
Usuńniebieskim? w błękicie z chmurami"P:)
OdpowiedzUsuńDobre! :)
UsuńJak dobrze wstać skoro świt - i szlakiem iść :D :D
OdpowiedzUsuńNo tak o siódmej. ;)
UsuńPiękne miejsca. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńKaskady Łaby zachwycają o każdej porze roku. Ten wodospad przypomina mi naszą Łomniczkę, którą również uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy zimą odśnieżają to zejście. Ci z Labskiej Boudy - powinni! ;)
Usuń