Wcześnie rano ruszyłam zobaczyć swojego ukochanego. ;)
Prawda, że przystojny? ;)
Nieśmiały.
Zalotny.
Wdzięczący się.
Stopki. ;)
W pełnym oświetleniu.
Posiedziałam przy nim jak zwykle koło godziny. Było koło 11, jak wyszłam. I zobaczyłam taki widok.
Wiecie co to jest? To kolejka do wejścia do wodospadu.
Masakra. Ze dwie godziny stania jak nic.
Masakra!
OdpowiedzUsuńmiejsca za bardzo znane, nie nadają się do życia,
piękno zadeptane!
może zmienię zdanie, może biletowanie jest ratunkiem, w tym wypadku.
A ja jeszcze dodam od siebie, że powinny być bilety czasowe, jak w komunikacji miejskiej. ;)
UsuńO NIE!!!
Usuń:)
;p
UsuńJa tam wolę Szklarkę.:P
OdpowiedzUsuńŻartuję...oba są piękne, natomiast z wodospadem Szklarki mam więcej wspomnień natury czysto nostalgicznej. Z początków swojej sudeckiej aktywności turystycznej. ;)
Na ten wzmożony ruch, jak zwykle jest jeden sprawdzony sposób- odpowiednie godziny. Poranne bądź wieczorne. Każdy może sobie dopasować. :)
Na Szklarce jest o tyle gorzej, że przepływ ludzi jest niekontrolowany. Wiecznie tłum. Ale w tym roku muszę ich pochwalić bo zrobili coś dobrego. Cała Szklarka jest otoczona barierkami. Dzięki temu można zrobić zdjęcie wodospadu bez ludzkich tyłków na pierwszym planie! :)))
UsuńTaki luby na każdym zrobi wrażenie, każdego oczaruje <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTak czy inaczej piękny wodospad. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKocham taki widok ❤
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzy wodospadach mogłabym siedzieć godzinami wsluchana w odgłos spływającej wody. Poezja.
OdpowiedzUsuńTyle że ten to akurat by Cię zamroził w krótkim czasie. ;)
Usuń