Idę dalej czerwonym szlakiem w stronę Jizerki.
Ciurcze. :)
W dole Izera.
Głaz w czapce.
Inne ciurkanie. :)
Jak widać - 7 km już za mną.
Skręcam na wąską i bardzo potem stromą ścieżkę.
Wspięłam się i wyszłam na łąkę. Prałąkę. ;)
A tam na końcu drogi - Bukovec. To tu poprzednim razem nie skręciłam. Teraz dokładnie zapamiętam to miejsce. ;)
no tak, prosto na parking. Ja też tam błądziłam ale miałam włączoną nawigację, w telefonie i o dziwo jeszcze wtedy nie wysiadła:) Mimo wszystko ta droga z Orlego ma to coś, co na mnie działa :))
OdpowiedzUsuńA to naprawdę super, że Ci tam nawigacja działała, w końcu to już naprawde koniec świata.
UsuńP.S. To nie jest droga z Orlego. Ja ide odwrotnie. Będe WRACAĆ do Orlego. ;)
tak wiem, mówiłam o tamtej- że mi się bardziej podoba:)
Usuń:)
UsuńBardzo przyjemna trasa. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńPoszla bym na taki hiking :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBeautiful woods!! i would love to go for walk there .
OdpowiedzUsuńAbout my trip, we went there before this. Now we all are lock down. Working from home.
You too please take care of yourself.
New post on My Blog | Instagram | Bloglovin
Now I understand. :)
UsuńYou take care of yourself too. :)
ja chcę w las! ja chcę w las! i koniec! LAS LAS LAS
OdpowiedzUsuńBo las to jest las. :)
Usuńdokładnie ;)
UsuńPrzyjemne i ciekawe miejsce :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo tam mnie jeszcze nie było. Oj...wzmagasz mój sudecki apetyt potwornie. ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Nie dotarłes tam? Aż ciężko mi uwierzyć. :)
Usuńojej ale piękności ta ciurkająca woda...
OdpowiedzUsuńPrawda? Uwielbiam jak tak ciurka. :)
Usuńja lubię rękę w takiej wodzie maczać:D
UsuńA ja jak głębsza - to nóżki. :)
Usuń