Dziś nadal jesteśmy na Szrenicy.
Tak, taką szeroką "drogę" tam mają. ;)
To trasa od Kamieńczyka przez Halę Szrenicką na Śnieżne Kotły.
Tak wygląda jej ciąg dalszy.
Na Szrenicy nie brakuje skałek, na które można wejść i stamtąd się porozglądać.
Bystre oko dostrzeże na skałach znaczek "Szrenica" przy którym można sobie zrobić zdjęcie jako dokument, że się weszło. :) Lub wjechało. ;p
Ze Szrenicy można zejść trzema ścieżkami, to chyba jednak najkrótsza z nich. Przez kosodrzewinę.
No i oczywiście - Trzy Świnki!
Trochę się chmurzy. Ale burzy nie było.
kusisz strasznie tą Szrenicą:) a ja tym razem chciałam ją minąć dołem
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba tam zajrzeć. :)
UsuńPiękna wycieczka i piękne widoki. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo ostatnie zdjęcie wymiata! Świetne!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuńmi się dobrze wchodziło na ów szczyt choć w pełnym słońcu szliśmy
OdpowiedzUsuńTo już nie dla mnie, GOPR byłby w robocie...
Usuńano trochę trasy jest:)
UsuńI pełne słońce.
UsuńPiękne miejsce i zdjęcia
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpięknie tam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
:)
UsuńDobrze że burzy nie było.
OdpowiedzUsuńZdjęcia zachęcają do zwiedzania :) Piękne widoki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChciałabym to kiedyś zobaczyć. Piękne te skały. Dobrze, że Cię burza nie złapała. Mnie w drodze na Lubań złapała chociaż miało jej nie być. Burza przyszła z Tatr. Byłam tam wtedy co była ostatnio ta akcja na Giewoncie. Szybko przestalo walić ale lało do 18
OdpowiedzUsuńLać to sobie może, zakłada się pelerynę i w drogę. Ale burza to już całkiem inna bajka.
UsuńTo musiałas sie zestresować, jak usłyszałaś co ta burza zrobiła wcześniej...
O rzesz...tyle razy tam byłem, a nie strzeliłem sobie selfie przed skałą ze "znaczkiem" i nie wrzuciłem na "fejsa". Ależ niedopatrzenie! :0
OdpowiedzUsuńPo prostu skandal. I jeszcze zapomniałes o Twitterze i Instagramie. ;)
Usuń