W kaplicy.
Natura opanowuje przestrzeń. Czyżby znak od Najwyższego?
Pięknie to wygląda na tle cegieł.
Im wyżej, tym bardziej zielono.
Okienko.
A tu rośnie, choć nie trzyma się ziemi.
Hoho, zdaje się, że tam prowadzi dalsza trasa.
Odwagi!
Idziemy na górę!
jaki baldachim zieleni:)
OdpowiedzUsuńI to wewnątrz zamku, wyobrażasz sobie?
Usuńmarzę o takim zamku z zielenią:D
UsuńMoże gdzieś w Wielkiej Brytanii byłby jakiś do wzięcia. ;)
Usuńmówią że bluszcz jest największym szkodnikiem murów i ulubieńcem horrorów :)
OdpowiedzUsuńCo do horrorów - zgadzam się w całej rozciągłości. Tam na pewno siedzą pająki. ;p
UsuńTaka roślinność wbrew pozorom, dobrze robi murom (w przeciwieństwie np. do mchów), gdyż niejako pochłania i "odciąga" od nich wilgoć. To bardzo ważne, szczególnie przy tak wiekowych :)
OdpowiedzUsuńHa! No własnie, wiele starych budowli jest porośnięte bluszczem i ... stoi. :D
UsuńCiekawe, czy udałoby się zrobić takie bonsai na makiecie zamku. Warto się pokusić.
OdpowiedzUsuńNa pewno byłoby to możliwe. Oczywiście sztuczne bonsai. ;)
UsuńJakie sztuczne? Plastiki mam hodować? A kysz! Apage Satanas! (czy jakoś tak)
UsuńSam se a kysz. ;p Na makiecie chcesz prawdziwe bonsai zrobić? Sztuczny zamek, to i sztuczne bonsai. ;p
UsuńNatura cierpliwa, ale i silna, upomina sie o swoje widać. Niesamowicie to wygląda
OdpowiedzUsuńI wygląda na to, że wygrywa. ;)
Usuń