Stacja pośrednia wyciągu, a dalej oczywiście Szklarska Poręba.
Zakręt na Śnieżynce. Kto jeździ na nartach - wie o czym mówię.
A cóż to takie białe tam wyżej?
Mgła!
Pod szczytem było już tak...
A na szczycie - tak...
Wcale mnie to nie odstraszyło. Nie może być codziennie słońca, mgła to miła odmiana. :)
No tak pogoda bywa różna. Ja kiedyś byłam na Śnieżnicy.
OdpowiedzUsuńW tym ośrodku rekolekcyjnym?
UsuńMgła wprowadza nastrój tajemniczości w górskie wycieczki, pod warunkiem, że trasa nie jest widokowa, bo wtedy drażni:)
OdpowiedzUsuńA istnieje coś takiego jak trasa niewidokowa? ;)
UsuńNo chyba że przez las! ;)
Jak jest mgła to lubię ruszyć na znaną trasę, żeby zobaczyć, jak wygląda w takich zmienionych warunkach. Ale zgadzam się z Tobą, że może wszystko popsuć.
Przypomniała mi się moja pierwsza wyprawa na Kotel. Nic nie było widać. ;p Ale czułam, że tam musi być pięknie i wróciłam przy słonecznej pogodzie. Cudo. :)
mgła niezła;D
OdpowiedzUsuńJakby się Duchowi Gór mleko wylało. ;)
Usuńcały litr:)
UsuńCzyżby ta mgła Ci coś przypomniała? :)
OdpowiedzUsuńTak...jakby cały czas świeciło słońce to by nudno było...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
No. Ja się cieszę, że mieszkam w takim zmiennym klimacie. :)
UsuńOj, mogłabyś wreszcie tam wejść, a nie...wjeżdżać ;)
OdpowiedzUsuńOj, weszłam! Nawet nie raz! :)
UsuńMaybe... :)
OdpowiedzUsuń