Tak, wiem, już jest po świętach. Ale kto nie ma jeszcze w lodówce sałatki jarzynowej, sernika albo kapusty z grochem, co? ;) Więc możemy jeszcze trochę poświętować. Do trzech razy sztuka.
To śnieg na Panią Bałwankową...
... a to na Bałwaniątka. ;)
To teraz jest już cała rodzina w białym komplecie i następnym razem będzie bez śniegu. ;)
Chyba Twoje posty zaczęły zaklinać rzeczywistość, bo wczorajszy poranek przywitał nas śniegiem i co dziwne, nadal jest na dworze! (zabawy w śniegu, sanki i inne zaliczone;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Zazdroszczę. U mnie mróz, ale bez śniegu.
OdpowiedzUsuń