Ja nawet powiedziałbym, że taki wodospad, jak wdp. Szklarki, to najlepiej zobaczyć na własne oczy: szum, ruch, wilgoć, zapach lasu dookoła.... Myślałem, że w tym roku uda nam się trochę pochodzić po górach, ale z przyczyn różnych ograniczyliśmy się do wypadu na Śnieżnik, oczywiście wodospad Wilczki również obejrzeliśmy, bo skoro już tam byliśmy, to sama rozumiesz...
Oczywiście, że rozumiem. Nie ma opcji być i nie zajrzeć. :) Przy Szklarce niestety dochodzi jeszcze wrzask rodziców na dzieci pytające "ale po co my tu przyszliśmy?" Oraz smród papierosów. :( Położenie tuż przy szosie mu szkodzi....
Zdecydowanie robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńTym razem nakręciłam górę bo jest pomijana, a też atrakcyjna!
UsuńJa nawet powiedziałbym, że taki wodospad, jak wdp. Szklarki, to najlepiej zobaczyć na własne oczy: szum, ruch, wilgoć, zapach lasu dookoła.... Myślałem, że w tym roku uda nam się trochę pochodzić po górach, ale z przyczyn różnych ograniczyliśmy się do wypadu na Śnieżnik, oczywiście wodospad Wilczki również obejrzeliśmy, bo skoro już tam byliśmy, to sama rozumiesz...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że rozumiem. Nie ma opcji być i nie zajrzeć. :)
UsuńPrzy Szklarce niestety dochodzi jeszcze wrzask rodziców na dzieci pytające "ale po co my tu przyszliśmy?" Oraz smród papierosów. :( Położenie tuż przy szosie mu szkodzi....
Niezmiennie pięknie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWodospad na żywo to dopiero gratka :) Ale dziękuję i za tę namiastkę :) Trochę łagodzisz moją tęsknotę za górami każdym wpisem :)
OdpowiedzUsuńSzklarki nigdy dość. :)
OdpowiedzUsuń