Wjeżdżam na Certovą Horę i podziwiam skocznię.
Na górze idę na punkt widokowy.
Góry prezentują się pięknie.
Potem odpoczynek pod drzewkiem na trasie narciarskiej, która o tej porze roku jest po prostu łąką. Nieco wyschniętą od gorąca.
Można też odpocząć na ławeczce.
No i koniecznie zdjęcie drogowskazu, choć on jest przecież cały czas taki sam. ;)
I jeszcze spojrzenie na pasmo Jestedu na zamglonym horyzoncie.
Potem w dół, spacerkiem powolnym na dworzec, w pociąg i do Szklarskiej. Wracam wieczorem, kiedy jest już chłodniej. :)
to ja tej górze kilka razy byłam-zimą, ale nie wiedziałam, ze się tak nazywa i dla mnie była dość chimeryczna albo z brakami śniegu albo sam lód, to teraz ją mijam:)
OdpowiedzUsuńJest faktycznie doś specyficzna, ja ja długo odkrywałam, ale ma swój urok. :)
Usuńo proszę jakie ładne ławeczki takie ozdobne a i znajdzie sie nawet stoliczek by można sie posilić w takich okolicznościach miłych.
OdpowiedzUsuńTak, bardzo ładnie sobie to wymyślili. :)
UsuńJaka urocza ławeczka. U mnie by pewnie ją popisali sprayem... widoki jak zwykle cudne. Jak ja chcę lata!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na Blogmasy #swietasieodbeda
Dobrze, że tu nikomu to nie przyszło do głowy. Może dlatego, że stoi w takim miejscu, że ciągle jest na widoku. A wieczorem to by sie nikomu nie chciało tam wdrapywać (jest naprawdę stromo).
UsuńTo tak blisko, a ja tam nie dotarłam.
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie jest daleko!
UsuńLato... łezka
OdpowiedzUsuńBędzie. Na razie zima, ale jakas taka wiosenna tam. ;)
Usuńojej ale tam cudownie:)
OdpowiedzUsuńZawsze, gdy widzę taką skocznię zastanawiam się, jaką trzeba mieć odwagę, żeby tak skakać. Wiem, że to niby wcale tak wysoko się nie leci, ale mimo wszystko...
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć niesamowitą odwagę, zgadzam się z Tobą.
UsuńŻe się też nie spotkaliśmy! Byłem tam we wrześniu tego roku.
OdpowiedzUsuńJa wyjechałam pod koniec sierpnia...
UsuńTesknie za latem i moimi Beskidami. Kiedy znow pojde... jedna wielka niewiadoma. Piekne zdjecia Wielbicielko Karkonoszy
OdpowiedzUsuńJa za swoimi górami też tęsknię...
UsuńIlekroć widzę harrachovskie skocznie nachodzi mnie pytanie, jak można zmarnować tak świetną infrastrukturę sportową? Jeszcze kilkanaście lat temu te obiekty żyły, były świadkiem i uczestnikiem znakomitych zawodów sportowych najwyższej rangi. A dziś...szkoda gadać. Jak widać, nie tylko nasi włodarze są niekompetentnymi niedorajdami.
OdpowiedzUsuńZgadza się, to dość smutny widok. :(
UsuńJak Prypeć prawie. ;)