Dziś cały wpis poświęcony bohaterowi tytułowemu.
Z plamką słońca.
Prawie z bliska.
My mamy Śnieżne Kotły, a oni mają Kotelni Jama. Czyli taki "kocioł Kotela". ;)
Mimo śmiesznej może nazwy, jest bardzo piękny.
Zbocze Kotela.
W poziomie, z chmurką, a raczej jej cieniem.
I jeszcze kocioł.
Szkoda, że na dnie nie ma jeziorka, jak po naszej stronie. Ale może po zimie bywa - tego nie wiem. Ale jest to prawdopodobne.
Widoki piękne, mimo jesieni :)
OdpowiedzUsuńSpecjalnie takie letnie widoki na jesień daję. ;)
Usuńplamki i chmurki urocze :) a kociołek, to taki na grochówkę albo barszczyk do ogniska,
OdpowiedzUsuńsympatyczne i nic nie straszy:)))
Czyli po ich stronie grochówka, a po naszej stronie barszczyk, a ognisko w takim razie gdzieś przy wodospadzie Panczavy, w połowie. ;)
Usuńhmmm tylko od czego zacząć
Usuńod grochówki, czy po barszczu?
Zmieszać. ;p
UsuńWidoki naprawdę robią wrażenie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
:)
Usuńhahah kocioł koteła^^
OdpowiedzUsuńKotelni Jama też śmiesznie brzmi, prawda?
UsuńGóry, lato, przestrzeń co moze być piękniejszego. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jesli lato nie daje za bardzo w kość. ;)
UsuńTo jest życie. To są wspomnienia!
OdpowiedzUsuń:*
Usuń:)
Usuńwidoki są przepiękne! zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzeczytałam zbocze kotleta...
OdpowiedzUsuń:D :D :D :D :D
UsuńNatura, to chyba najlepsze co mamy. Ale taka bez ingerencji człowieka. Totalne odizolowanie się tam, choć na krótką chwilę daje mnóstwo energii. Gór uwielbiam:))
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=5HOr12-tWZM
Zapraszam do mnie! od dawna o tym marzyłam i nadszedł czas, kiedy się odważyłam coś nagrać. Wszystko bardzo średnie ale z biegiem czasu mam nadzieję, że będzie lepiej;) za każdego suba dziękuję <3
Natura jest wspaniała. :)
UsuńDzięki za zaproszenie. :)
Jakie śliczne widoki, aż z chęcią bym się gdzieś przejechała, ale w tym momencie mam zbyt dużo obowiązków. Kocham góry szczególnie zimą i jestem pewna, że w którąś przerwe odwiedze je ponownie.
OdpowiedzUsuńhttps://klaudia-kowalczyk.blogspot.com
A ja zimą już dawno nie byłam. Może w tym roku? :)
UsuńKotelni Jamy może nie są tak majestatyczne jak nasze Śnieżne Kotły, ale mają tę przewagę, że ich zbocza są eksponowane od południa. Ze szlaku zielonego między chatą Dvoraćky a Horni Misećky, szczególnie w promieniach słońca, prezentują się cudnie. Podobnie jest zresztą z Upską Jamą. Jednym z największych i najbardziej lawiniastych kotłów w całych Karkonoszach.
OdpowiedzUsuńUwielbiam nazwę Horni Misecki. Ile razy idę w tamtą stronę i patrze na mapę, to mnie rozśmieszają. :D
UsuńTo może być przewaga, albo i nie. Bo wiesz, śnieg w czerwcu w naszych Kotłach jest atrakcją. Może wejde na sam Kotel w przyszłym roku, to popatrzę na Harrachovy od zachodu. :)
Dobry pomysł. Tylko uważaj na czeskich strażników, bo ładują wysokie mandaty. :/
UsuńO cholera... Dzięki za ostrzeżenie. Ale może z góry to zobaczę jak sie zbliżają i wiesz, bluza na lewą stronę, inna czapka na głowę i zniknę w tłumie... ;p;p;p
UsuńEwentualnie jakaś pałatka w kamuflażu i...już Cię nie widzą. ;)
Usuń;p
UsuńTaki uroczy widok że aż ciężko wzrok oderwać.
OdpowiedzUsuńJa czasem tak mam, że coś zaczynam oglądać ze zdjęć i nagle stwierdzam, że minęła godzina. :D
UsuńWidok po prostu zapiera dech
OdpowiedzUsuń:)
Usuń