wtorek, 9 kwietnia 2024

Śnieżka - Szrenica (1)

 Pewnego pięknego sierpniowego dnia miałam plan pojechać do Karpacza. Oczywiście jak to u mnie - poprzedniego dnia nigdy nie wiem, jak moje samopoczucie i siły będą wyglądały następnego dnia. Jechałam z myślą : może wrócę na nogach, może wejdę na Śnieżkę, może się pokręcę po Karpaczu. Rano poczułam, że ta ostatnia opcja szczęśliwie nie będzie konieczna. 


Dojechałam wcześnie do Karpacza i stwierdziłam, że próbuję wrócić do Szklarskiej na nogach górami. Żeby oszczędzić siły wybrałam wjazd na Kopę i to pełny, łącznie z tymi śmiesznymi pomarańczowymi gondolkami. 


 Jest królewna :) 


Wjechałam na górę. 


Piękna jesteś, ale dziś na Ciebie nie wchodzę. ;) 

A tak w ogóle to jak patrzę na to zdjęcie, to od razu widzę tych dwóch turystów spadających do kotła Rynną Śmierci.... 


Uwielbiam te górskie drogowskazy. :) 


14 komentarzy:

  1. Lindas góndolas pero me enamore de la montaña. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bardzo lubię górskie drogowskazy i je chętnie fotografuję. Kojarzą się z przygodą, wędrówką, wyzwaniem, wolnym czasem... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sounds like you had an adventurous day planned in Karpacz! From considering climbing Śnieżka to opting for a leisurely walk in the mountains, it's great that you were able to adapt your plans based on how you were feeling.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I am also glad that I learned how to do it, otherwise I could be one of those people who die trying...

      Usuń
  4. Szłam kiedyś na śnieżkę w 6 klasie podstawówki. Nauczycielki olały temat ubrań i wgl nie uprzedziły że mimo że w Zakopanem może być ładnie to tam może być śnieg. I nie weszłam na szczyt bo mama wysłała mnie w lekkim płaszczyku o.o I grzałam się w schronisku.
    Miłego dnia! :)
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W górach zawsze trzeba być przygotowanym na przeróżne pogody....

      Usuń
    2. To wyjątkowo ynteligentne nauczycielki, skoro Śnieżkę przyrównywały do Zakopanego. X)

      Usuń
  5. Piękne widoki, tak czy inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śnieżka to moje miejsce. :)

    Jak to się mówi, prawda i sama prawda, że kiedyś było, a dziś nie ma.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna koncepcja trasy. Pamiętam, jak pierwszy raz robiłem przejście prawie całym grzbietem Karkonoszy- Śląskim i Kowarskim. Zaczynałem w Szklarskiej, a kończyłem na Przełęczy Okraj i później schodziłem do Kowar. Oczywiście nie jednego dnia, a z przerwą na nocleg w Strzesze Akademickiej. Wtedy na Śnieżce pogodę miałem koszmarną, choć i podczas całego przejścia mnie nie rozpieszczała. Tak naprawdę poprawiła się dopiero od Skalnego Stołu, z którego widoki urzekły mnie dokumentnie i po dziś dzień uważam je za jedne z najpiękniejszych w Górach Olbrzymich. :) To było latem 2001 roku, pamiętam jak dziś. Ech...czasy...piękne wspomnienia. :)

    OdpowiedzUsuń