Wjazd na Kopę ciąg dalszy.
Całkiem długi ten wjazd!
Tradycyjnie oglądam się też za siebie.
I już na górze! Królewna pięknie wygląda. Korci mnie podejść bliżej, więc idę. ;)
Uwielbiam drogowskazy. Takie pamiątki typu "Byłam tu".
Trasa wiedzie po płaski, spacerkiem w miarę szybkim podążam naprzód, Widać Dom Śląski. Plan zakłada, że do niego dotrę i finito! ;)
Trochę Orodruina, no nie?
Widać obie trasy, tę stromą, pod górę tylko, i tę dookoła łagodniejszą, z ruchem dwukierunkowym.
A to Łomniczka, niedaleko ma źródło.
Góra Przeznaczenia wyszła cudnie na zdjęciu <3
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńmy jak wchodziliśmy na Śnieżkę to było 30 stopni ;p i tylko szukałam strumyka by się ochłodzić:D
OdpowiedzUsuńPadłabym w przedbiegach... ;p
UsuńKrólewna jest ciągle naga:)
OdpowiedzUsuńA Łomniczka, to mnie kiedyś kusiła jako trasa wyjścia póki nie zobaczyłam z góry jakie ma podejście :))
Haha czasem lepiej nie wiedzieć z góry. Tudzież nie widzieć. ;p
UsuńByłam na tej górze, na Śnieżce. Może i ciężko tam dojść, ale wartom
OdpowiedzUsuńBardzo warto. :)
Usuń