Jeszcze rzut oka na Mumlavsky Vodopad.
W poziomie...
I w pionie.
I znów w poziomie.
Zza drzewa.
Z mostku.
I z bliska.
Dobrze, że mi telefonu nie zalało. ;)
Mostek, a wodospad w tle.
A pod nogami woda i śliskie kamienie, latami wygładzane przez Mumlavę
:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPatrzę i tęsknię za Karkonoszami... :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńojeju te skały i ten wodospad iście bajka:)
OdpowiedzUsuńMusisz tam dotrzeć! :)
Usuńto już raczej w przyszłym roku:)
UsuńNo niekoniecznie. W zimie może być cudny, a od czeskiej strony na pewno da się dotrzeć. :)
UsuńMumlava na znacznej części swego biegu wydaje się być wielce atrakcyjną, tak więc spacer wzdłuż jej biegu powinien dostarczyć przyjemnych wrażeń, zatem jako miłośnik górskich rzek i potoków wpisuję do notesu jako "must see".
OdpowiedzUsuńOj tak, koniecznie musisz zobaczyć. Spacer jest cudny, posiedzenie na skałach też, wodospad też robi wrażenie. :)
UsuńMatulu jaki to piękny wodospad, cudowny. Nic tylko pod niego wskoczyć. Cóz za widok. Pozdrawiam Cię Kochana
OdpowiedzUsuńWłażą ludzie, ale raczej nie bezpośrednio pod niego. Myślę, że pęd wody mógłby urwać komuś główkę. ;)
UsuńObfociłaś ten wodospad już tak, że pewnie został zauroczony na jakieś 10lat do przodu... ;)
OdpowiedzUsuńJak go widzę to nie moge sie powstrzymać!!! :)
UsuńJakie piękne miejsce! Mój junior byłby zachwycony, bo uwielbia wodospady :)
OdpowiedzUsuńPokaż mu. :)
Usuń