Zbliżam się do Chaty Izerskiej.
Za nią widać kościół Niepokalanego Serca NMP.
Przed wejściem wielka beczka.
Jem zupę ogórkową i się rozglądam. :)
Idę dalej i oto po prawo dostrzegam budynek Izerskiego Centrum Pulmonologii i Chemioterapii.
Czyli gdzieś nad nim lekko po lewo sa sztolnie pirytu, a kawałeczek dalej - Zakręt Śmierci. Oczywiście niewidoczne wśród drzew.