sobota, 13 września 2025

Piękna zimowa wyprawa (6)

 Dziś tylko biel, zieleń i błękit. :) 


Najmniej niebieskiego. ;p 


Najmniej zielonego ;p 


W tle Izery. 


W tle Izerskie Garby. 


Szara chmurka i brązowe szyszki. A więc dodatkowe dwa kolory. 


czwartek, 11 września 2025

Piękna zimowa wyprawa (5)

 Jestem już dość wysoko na zboczu Szrenicy, niedługo dotrę do Hali Szrenickiej, więc dziś więcej nieba widać. :) 






Chętnie bym tu zanurkowała. ;) 

 

wtorek, 9 września 2025

niedziela, 7 września 2025

Piękna zimowa wyprawa (3)

 Wędrujcie dziś ze mną dalej pod górę, w stronę Hali Szrenickiej. 


Piękne zimowe chaszcze. 


Cudowne zimowe niebo. 


Wspaniała zimowa droga. 


Śliczna choinka. 


A to mam teraz na tapecie na komputerze. :) 


piątek, 5 września 2025

środa, 3 września 2025

Piękna zimowa wyprawa (1)

  Wracam do zimy! Pora się ochłodzić nieco. ;p 


Dołem śnieg, górą niebieskie niebo. 


Droga zasypana, ale idzie się ok. 


Na Rozdrożu pod Kamieńczykiem pustka. Stragany ruszą późną wiosną. 


Pod górę marsz! 


Tablica "Ścieżka przyrodnicza na Szrenicę". Niewiele się da zobaczyć ;p 


poniedziałek, 1 września 2025

Deszczowo, mgliście, grzybowo (12)

  Dziś przyszła pora na ostatnią część tytułu. :) 


Poszłam całkiem nową ścieżką, okazała się być trasą rowerową, ale szczęśliwie piesi tez mogli się po niej poruszać. 

Wszędzie było pełno grzybów! 


Rowerzyści chyba nie chcieli się zatrzymywać ;p 


Zapakowałam w zapasową pelerynę przeciwdeszczową ;) 


A to już prawie Jakuszyce, zaraz pociąg i do domku. Rano wszyscy jedli jajecznice z grzybami. :) 


sobota, 30 sierpnia 2025

Deszczowo, mgliście, grzybowo (11)

 Wychodzę z kopalni. 


Zaglądam w dziurę. Nadal nic ;p 


Cudownie te zamglone skały i drzewa wyglądają. 


Droga nad kolejnym zagłębieniem. W końcu to Izerskie Garby, więc jest faliście. ;) 


Choinka na tle góry. 


No to dalej w drogę! Chcę zejść do Jakuszyc, ale nową trasą (bez szlaku), którą znalazłam na mapie. 


czwartek, 28 sierpnia 2025

Deszczowo, mgliście, grzybowo (10)

  Nadal nad kopalnią Stanisław. 


Mgła tak gęsta, że można by w niej zanurkować, jak w wodzie. 


Droga się urywa.


Wspaniały jest ten drugi plan, jakby odbicie tego pierwszego. 


Zielone brzegi.


Druga dziura. Trochę płytsza, trochę więcej widać.