środa, 22 lutego 2017

Po burzy


Byłam nad Wodospadem Mumlavy i dopadł mnie deszcz. Burza! Ulewa! Wiatr!
Jakoś przeczekałam, przetrwałam, pod daszkiem, a potem idąc z powrotem do stacji kolejowej, zobaczyłam na moście taki oto obrazek.



Wyobraźcie sobie jaki nagrzany musiał być ten asfalt, że aż tak zaczęło parować.
Fajnie mi się udało uchwycić, prawda?

2 komentarze: