niedziela, 7 sierpnia 2016

Tai chi z kaczkami w amfiteatrze


Dziś zajrzymy w bardzo urocze i wielofunkcyjne miejsce w Szklarskiej Porębie. Tuż przy wyciągu na Szrenicę, przy ulicy Uroczej znajduje się nieduży staw, z grupą skałek po jednej, a kilkunastoma ławeczkami po drugiej stronie.




Przyznam, że przez długi czas nie mogłam dostrzec w tym miejscu tego, czym naprawdę jest - a mianowicie amfiteatrem. ;)
Na ławeczkach (na zdjęciu nie widoczne, bo własnie siedząc na jednej z nich zrobiłam zdjęcie), bardzo miło siedzi się i odpoczywa po dniu wędrówek w górach, wdychając zapach kwitnących w okolicy krzewów i drzew. W chwili, kiedy robiłam to zdjęcie, kwitły kasztany. To własnie w tym miejscu przekonałam się, że kwitnące kasztany... pachną. Niby oczywiste, ale mieszkając w mieście nie czuje się tego zapachu, jest zbyt delikatny, żeby przebić się przez miastowe "zapachy".
Scena tegoż amfiteatru (na wprost, pod skałkami) świetnie służyła mi do porannych ćwiczeń tai chi. ;) Widowni raczej nie miałam, chyba że akurat ktoś przechodził z psem na spacer, ewentualnie pojawiali się pierwsi pracownicy wyciągu. No i były oczywiście kaczki, ale one, zajęte swoimi sprawami, nie zwracały na mnie uwagi.


Samiczka


Samczyk


Skałki po środku pierwszego zdjęcia to Marianki, nazwane od imienia czeskiej osadniczki Marii Pluchowej. Na szczycie skałek zobaczyć można kozę i kozła. Jest to rzeźba „Namiętność” z cyklu „Sztuka w plenerze” autorstwa Marka Parceja. Na skałach u podnóża jest z kolei tablica upamiętniająca XXV lecie powrotu Dolnego Śląska do Macierzy.


P.S.Dziś więcej zdjęć bo wyjeżdżam na parę dni. CDN w sobotę. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz