środa, 31 sierpnia 2016

Kto?


Kto się bujał na Chybotku? No kto? Przyznać się! ;)




Ja się nie bujałam. Przyznaję się bez bicia, że się jakoś bałam wleźć. Choć wlazłam na Sowie Skały, a to przecież wyżej. Ale o tym innym razem.
Fajny jest Chybotek. Zazwyczaj spotykam przy nim grupy ludzkie, które zawzięcie nim chyboczą. Ciekawe, co on sobie wtedy myśli. ;)
Ale udało mi się też być z Chybotkiem samowtór, więc natychmiast zrobiłam mu portret. :) A potem weszłam POD Chybotka i tam sobie selfie strzeliłam. Ale nie pokażę, bo nie widać nic oprócz mojej gęby i czarnego tła. ;)
Zamiast tego jeszcze jedno ujęcie Chybotka.


Trochę mi się ucięło... :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz